🧘 Sposoby na świadome konsumowanie treści online

Jako, że grudzień to okres spowolnienia, atmosfery nadchodzących świąt i – czasami – większej zadumy, to przychodzę dziś do Ciebie z tematem, który może pomóc Ci odzyskać nieco uwagi w codziennej pogoni za „byciem na bieżąco”.

Pomówimy o sposobach na bardziej świadome konsumowanie treści online.

Poza tym polecę Ci darmową aplikację, dzięki której szybko i sprawnie skompresujesz pliki graficzne, a w ramach 💬 ztechnicznego plus skonfigurujemy wspólnie system do rezerwacji terminów spotkań (z opcją płatnej rezerwacji) – przyda Ci się, jeśli często potrzebujesz umawiać się na spotkania z innymi, prowadzisz konsultacje, czy – ogólnie – regularnie spotykasz się z klientami.

Zapraszam i życzę miłej lektury! ✌️

🔥 Temat wydania:
Sposoby na świadome konsumowanie treści online

Muszę Ci się do czegoś przyznać.

Mimo, że jako twórca korzystam z sieci społecznościowych do promocji treści, to jestem ostatnio wyjątkowo zmęczony tym, co serwują nam te usługi i otaczająca nas – domyślnie – cyfrowa codzienność.

Może to jesień i brak słońca, ale raczej skłaniam się ku temu, że jest to większy problem, który dotyka większe grono osób.

Opowiem Ci dzisiaj o moim sposobie na pozostawanie na bieżąco z informacjami bez social mediów, a także o systemie, który pozwala radzić sobie z kompulsywną potrzebą oglądania i czytania wszystkiego od razu.

🫵 Informacje bez FOMO

Większość z nas odczuwa potrzebę pozostawania na bieżąco z tym, co dzieje się na świecie, czy w naszej branży.

Problem pojawia się, gdy to nasze „na bieżąco" jest oparte tylko o sieci społecznościowe, gdzie funkcje rozpraszające naszą uwagę zatrzymują nas na dłużej, niż planowaliśmy.

Dlatego pierwszym sposobem, który dzisiaj chcę Ci polecić, jest stworzenie własnej prasówki, w której informacje docierają do Ciebie bez udziału podstępnych algorytmów.

Na tę prasówkę mogą składać się dwa elementy:

1. Zebrane informacje z interesujących Cię serwisów informacyjnych przez RSS;

2. Subskrybowanie newsletterów (takich, jak ten, który właśnie czytasz);

📰 Twoja własna prasówka

RSS to taki kanał dystrybucji treści, z którego korzysta większość serwisów informacyjnych, czy blogów. Czytniki RSS to z kolei aplikacje, które pozwalają z nich korzystać.

Schemat jest prosty – zakładasz konto w czytniku RSS i dodajesz do niego serwisy internetowe, które Cię interesują. Zwykle wystarczy wpisać w nich adres URL danej strony, aby aplikacja samodzielnie rozpoznała jej kanał RSS.

Przewaga względem social mediów?

Czytnik RSS pokazuje Ci informacje chronologicznie, w kolejności ich publikacji. O jakości tej listy decydujesz samodzielnie, dobierając odpowiednie dla siebie serwisy.

Podobną funkcję pełnią newslettery, przeżywające obecnie swój renesans. Ich przewagą jest to, że trafiają prosto do Twojej skrzynki i już tam zostają. Możesz je przeczytać (i odsubskrybować) w dowolnym, dogodnym dla Ciebie momencie.

W kwestii aplikacji – polecam darmowy Feedly. Jeśli z kolei zależy Ci na wygodzie, a pozyskiwanie informacji jest istotną częścią Twojej codzienności, to do gustu może przypaść Ci Readwise Reader.

⏭️ Listy „na później"

Świetną zasadą, która pozwala poradzić sobie z przytłoczeniem treściami (niezależnie od tego, skąd je pozyskujesz) jest to, żeby oddzielić segregowanie informacji od rzeczywistego konsumowania i nigdy nie czytać treści od razu, gdy wpadnie nam w oczy.

Chodzi o to, żeby zamiast tego takie treści umieszczać na specjalnej liście „do przeczytania”, czy „do obejrzenia”.

Daje nam to dwie korzyści:

1. nie mamy poczucia, że coś nam uciekło, bo informacja jest zapisana,

2. patrzenie na taką listę po czasie to świetny sposób na weryfikację, czy dana treść to coś, co w ogóle chcemy czytać.

Z polecanych aplikacji w tej kategorii sprawdzi się darmowy Instapaper lub – podobnie jak wcześniej – Readwise Reader.

👀 Świadomy czas na przegląd

Obecne czasy skłaniają nas do tego, żeby mieć (i wiedzieć) wszystko, wszędzie, naraz. Dlatego często zmieniamy konteksty, zaglądamy do sieci społecznościowych ciągle, bojąc się, że coś nam ucieknie.

Jeśli więc zbudujesz własną prasówkę, a treści do przeczytania będziesz odkładać na później, to dobrym pomysłem będzie ustalenie konkretnego momentu w tygodniu na właściwą konsumpcję zapisanych informacji.

W połączeniu z listą „na później”, newsletterami i RSS to świetny sposób na pewność, że nic Ci nie ucieka.

Jeśli dodatkowo ograniczysz ten czas np. do 1-2 godzin tygodniowo, to w naturalny sposób zaczniesz czytać tylko te rzeczy, które są dla Ciebie naprawdę istotne, pomijając te zapisane pod wpływem chwili.

⏰ Ograniczony czas

Taka świadomość ograniczonego czasu, który mamy na konkretne aktywności, pozwala uświadomić sobie wagę tego, co weźmiemy na tapet w danym momencie.

Jeśli ten temat Cię zainteresował, polecam posłuchać #362 odcinka podcastu „Bo czemu nie?", w którym – na zaproszenie Krzyśka Kołacza – miałem okazję gościć.

Rozmawiamy w nim między innymi o książce „Cztery tysiące tygodni”, która bardzo trafnie punktuje dzisiejsze podejście do produktywności.

Posłuchasz go tutaj: 362 – Książka, która burzy teorie produktywności.

💬 Podsumowanie

Mocno wierzę, że te sposoby pokierują Cię w kierunku bardziej świadomego konsumowania treści i odzyskania czasu, uwagi i skupienia na co dzień.

Nie zadziała to, jak za dotknięciem magicznej różdżki, bo trochę jesteśmy już przyzwyczajeni do bodźców dostarczanych przez nowe media. Gorąco zachęcam Cię jednak do zbudowania dookoła siebie swojego własnego systemu informacyjnego, pozbawionego FOMO i natarczywych algorytmów.

Daj znać, jak Ci poszło!

👀 Warto zobaczyć

• 🖼️ Jeszcze do niedawna korzystanie z Midjourney było dosyć złożone, przez konieczność używania komunikatora Discord. Na szczęście jest już dostępna wersja Midjourney w przeglądarce, która dodatkowo wspiera zaawansowane możliwości edycji grafik.

• 💬 Claude AI uzyskał funkcję definiowania stylów wypowiedzi w czacie. Można dzięki temu z wyprzedzeniem przygotować sobie role, w jakich asystent ma występować i określić sposób, w jaki ma się wypowiadać. Następnie można korzystać z tych stylów w różnych rozmowach.

• 🦘 Australia wprowadza przepisy, które zabraniają osobom poniżej 16 roku życia, korzystania z social mediów. Finalnie mają wejść one w życie w przyszłym roku. Trudno jest egzekwować tego typu zakazy (szczególnie chcąc zachować prywatność), ale też nie można odmówić sieciom społecznościowym bardzo złego wpływu na psychikę – szczególnie młodych osób.

• 🤖 Sztuczna Inteligencja to tylko narzędzie, które może być użyte w zły sposób. Jako przykład można podać Character.AI, gdzie dostępne są boty sugerujące szkodliwe i niezdrowe zachowania. Z wykorzystaniem SI nie radzi sobie też poprawnie wiele firm. Dlatego bardzo ważne jest świadome korzystanie z dostępnych możliwości, żeby nie zrobić sobie krzywdy.

• 🎧 Firma Apple wypuściła wzruszającą świąteczną reklamę, promującą funkcję aparatu słuchowego słuchawek AirPods Pro 2. Jeśli rozwój technologii ma iść w kierunku poprawy jakości naszego życia, to jestem bardzo na tak.
  

🧰 Polecana aplikacja: APLIKACJA

Squoosh to darmowa aplikacja do zmniejszania wagi plików graficznych, z zachowaniem jakości.

Działa w przeglądarce, więc jest niezależna od systemu operacyjnego i nie trzeba jej instalować. Wystarczy dodać Squoosh do zakładek i mieć pod ręką, gdy zajdzie taka potrzeba.

Wrzucane tam grafiki nie opuszczają Twojego komputera – wszystko dzieje się lokalnie, a oszczędności mogą sięgać nawet kilkudziesięciu procent.

Dla osób korzystających z macOS alternatywą działającą bezpośrednio na komputerze może być też ImageOptim oraz – całkiem wygodny – Clop.

🚀 Krok po kroku:
Konfigurujemy terminarz z płatnymi rezerwacjami

Jeśli zdarza Ci się (częściej lub rzadziej) umawiać z klientami, czy współpracownikami na spotkania/konsultacje, to być może doświadczyłeś już nie raz tzw. kalendarzowego ping-ponga.

Polega on na konieczności kilkukrotnego wymieniania się wiadomościami, zanim będziemy w stanie wybrać pasujący nam termin.

Pomogę Ci dzisiaj rozwiązać ten problem – stworzymy wspólnie Twój własny terminarz rezerwacji spotkań i dodamy do niego możliwość pobierania opłat za rezerwacje.

💡 Szybka porada:
Wyszukiwanie z SI na ekranie smartfona

Zadałem sobie ostatnio pytanie: „Ej Damian, po co Ty zwykle sięgasz po telefon?”. A odpowiedź na nie sprawiła, że udało mi się nieco ułatwić życie. I może też pomóc Tobie.

Otóż – pomijając kompulsywne podnoszenie telefonu, żeby sprawdzić powiadomienia, czy social media (niestety) – sięgam po niego po to, żeby sprawdzić jakąś informację albo poszukać czegoś w Internecie.

I jeśli też tak masz, to polecam Ci dodać do swojego ekranu głównego wyszukiwarkę SI. Może to być np. Perplexity lub Arc Serach.

Dzięki temu będziesz mieć od razu pod ręką skrót do wyszukiwania, skrócisz drogę do celu i ograniczysz ryzyko skuszenia przez ikony sieci społecznościowych i inne rozpraszacze.

Jeśli korzystasz z iPhone, to możesz też zamienić przycisk aparatu lub latarki na ekranie blokady właśnie z przyciskiem do wyszukiwania.